niedziela, 9 grudnia 2012

Cracow

Wczoraj byłam na wycieczce w Krakowie było bardzo fajnie :-) cel : ŚLUBY WIECZYSTE 
miejsce : Kościół św. Franciszka z Asyżu w Krakowie ( INFO). O 5.00 wstałam a o godzinie 6.00 na peronie( GOŁONÓG) czekaliśmy na pociąg. Po ponad dwu godzinnej mszy udaliśmy się na obiad i deser do franciszkanów, byliśmy bardzo mile zaskoczeni zaproszeniem na posiłek :-) Bardzo mile byłam zaskoczona, gdy spotkałam brata Kubę, który 2 lata temu towarzyszył nam w Żywej Szopce. Ogólnie to jeszcze kilku innych franciszkanów miałam okazję spotkać, którzy mieli okazję służyć na GÓRCE. Po całym obiadku mieliśmy czas wolny. Tylko gdzie tu iść? i się ogrzać? Najlepiej do pijalni czekolady WEDEL <3 Było ciepło, słodko i pysznie. Bardzo polecam. Ceny nie są aż tak wysokie( no zależy kto co wymaga i kto co zamówi). Po czasie wolnym w nieco szybszym tempie niż zaplanowano spotkaliśmy się przy galerii krakowskiej. I myk do pociągu, który skierował nas prosto do Katowic. W ciągu 6 min przedostaliśmy się do następnego pociągu (bo tyle mieliśmy czasu). Po drodze nie co przyspieszyliśmy(kto był ten wie o co chodzi), ale przynajmniej troszkę się rozruszaliśmy :-) Najlepsza była wypowiedź pani stojącej przed naszym pociągiem: Jedzie na ******? a my : nie, na DG, reakcja pani : To gdzie ja k**wa jestem? :-D Z trasy  Katowice - DG było zabawnie. Wróciliśmy tak po 19. Ogólnie? było bardzo bardzo fajnie!
               NA RYNKU (FOTO GOSIA) 
 W DRODZE DO KRAKOWA (FOTO KLAUDIA)
    

                  
               PYSZNA CZEKOLADKA
I follow rivers

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz