poniedziałek, 31 grudnia 2012

2012/2013

Nadszedł czas podsumowania 2012 roku. Każdy zadaje sobie pytanie "Jaki on był?" "Jakie mamy postanowienia noworoczne?'' "Co zrobić żeby ten rok 2013 był jeszcze lepszy?" ...
Dla mnie ten rok był pracowity w szczególności w czerwcu i grudniu :-) ale ja lubię jak życie wyciska mnie jak cytrynę. Jest to rok niezwykłych wspomnień, ale także gorzkich chwil. Każdy rok niesie coś ze sobą. I mam nadzieję, że ten rok 2013 przyniesie nam dużo optymizmu, odwagi i wiary w siebie i swoje możliwości. Kilka planów mam na ten rok :-) Za 2 miesiące będę miała 18 lat i to na pewno wpłynie na mnie choćby w minimalnym stopniu  .. Kochani mam nadzieję, że ten rok przyniesie nam dużo obfitości ;-)





 zdjęcie pochodzi ze strony: FAJERWERKI
Życzę Wam spełnienia postanowień noworocznych oraz udanej nocy sylwestrowej !

poniedziałek, 24 grudnia 2012

WESOŁYCH ŚWIĄT :-)

Wczoraj byłam na zakupach z tatą ponad 4 godziny.. Zwiedziliśmy wszystkie sklepy real, kaufland, biedronka, intermarche no i sklepy na Gołonogu .. Masakra jakaś :-) ale ciesze się, że już mam to za sobą :-) dziś jestem w typowym świątecznym nastroju, szkoda tylko, że taka plucha wczoraj tak pięknie prószył śnieżek <3 Już jest po 13 a o 16 będę już u babci i WIGILIA już dosłownie za kilka godzin <3 nie mogę się doczekać spotkania z rodziną i ten smak pierogów na który czeka się cały rok! Po WIGILII mam zaplanowane z Gosią and Wiolą tzw. KOLĘDOWANIE do którego przygotowałyśmy się miesiąc i mam nadzieję, że wyjdzie nam doooobrze :-) jutro próba na GÓRCE o 13 :-) Jak co roku planuję iść na pasterkę i jak co roku mi nie wychodzi zobaczymy jak będzie teraz. Zdjęcia z WIGILII dodam jak najszybciej.
A Wam życzę spokojnych, rodzinnych świąt ! <3 



     BUŹKA <3 
ŚPIEWAJCIE DUŻO KOLĘD.

piątek, 21 grudnia 2012

Zimno

Właśnie nie dawno wróciłam do domu. Byłam na Tucznawie u kuzynki, której życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-) Rano dokończenie "Lalki", podliczanie Góry Grosza( zebraliśmy 61 zł z groszami) jestem z naszej klasy bardzo zadowolona, choć w większości to zasługa Oli, która przez lata zbierała żółciaki. Ale niestety dla niektórych taka zebrana kwota to "tak mało" (nie przyczyniając się do zbiórki groszy). Nie ważne... Wracając myślałam, że Wigilia na holu wyjdzie jak jedna wielka kupa, ale było miło i sympatycznie. Składanie życzeń trwały wieki. Następnie przenieśliśmy się do klasy i "każdy" dał sobie prezencik. Dziękuję Paulince :-* za portfelik  i mam nadzieję, że będzie długo jej służył prezent ode mnie. Prezenty jakie zebrałam dodam w następnym poście :-) Po powrocie spacer z psem i sruuu do Kasi. Jak zwykle musiałam biec na busa z powrotem :-P to u mnie normalne szczególnie, gdy wracam z Bugaja. Na przystanku spotkałam Szymona i razem powędrowaliśmy 637 w stronę Gołonoga :-) 
Ciesze się, że sypie śnieżek bo to daje klimacik przed świętami, ale czy musi być aż tak zimno? :-/
No cóż najwidoczniej musi.

A teraz ... SOCZEK  ;-) 
2 pomarańcze ( mniejsze)
1 grejfrut
szczypta cynamonu dla smaku 
SAMO ZDRÓWKO NA DŁUGIE WIECZORY I ZIMNE DNIE :-)

                                            S m A c z N e G o!

Trzy życzenia Bas Tajpan :-)
Cieplutkiej nocy, dobranoc :-)

niedziela, 9 grudnia 2012

Cracow

Wczoraj byłam na wycieczce w Krakowie było bardzo fajnie :-) cel : ŚLUBY WIECZYSTE 
miejsce : Kościół św. Franciszka z Asyżu w Krakowie ( INFO). O 5.00 wstałam a o godzinie 6.00 na peronie( GOŁONÓG) czekaliśmy na pociąg. Po ponad dwu godzinnej mszy udaliśmy się na obiad i deser do franciszkanów, byliśmy bardzo mile zaskoczeni zaproszeniem na posiłek :-) Bardzo mile byłam zaskoczona, gdy spotkałam brata Kubę, który 2 lata temu towarzyszył nam w Żywej Szopce. Ogólnie to jeszcze kilku innych franciszkanów miałam okazję spotkać, którzy mieli okazję służyć na GÓRCE. Po całym obiadku mieliśmy czas wolny. Tylko gdzie tu iść? i się ogrzać? Najlepiej do pijalni czekolady WEDEL <3 Było ciepło, słodko i pysznie. Bardzo polecam. Ceny nie są aż tak wysokie( no zależy kto co wymaga i kto co zamówi). Po czasie wolnym w nieco szybszym tempie niż zaplanowano spotkaliśmy się przy galerii krakowskiej. I myk do pociągu, który skierował nas prosto do Katowic. W ciągu 6 min przedostaliśmy się do następnego pociągu (bo tyle mieliśmy czasu). Po drodze nie co przyspieszyliśmy(kto był ten wie o co chodzi), ale przynajmniej troszkę się rozruszaliśmy :-) Najlepsza była wypowiedź pani stojącej przed naszym pociągiem: Jedzie na ******? a my : nie, na DG, reakcja pani : To gdzie ja k**wa jestem? :-D Z trasy  Katowice - DG było zabawnie. Wróciliśmy tak po 19. Ogólnie? było bardzo bardzo fajnie!
               NA RYNKU (FOTO GOSIA) 
 W DRODZE DO KRAKOWA (FOTO KLAUDIA)
    

                  
               PYSZNA CZEKOLADKA
I follow rivers