sobota, 22 września 2012

Zagłębie wood

Właśnie nie dawno wróciłam z Zagłębia wood :) Spotkałam po drodze Paulinę, która była ze stowarzyszeniem ODFRONTU (narysowała mi śliczne serduszko). Troszkę posłuchałam muzyki, która nie do końca jest w moim guście. Żałuję, że nie byłam wczoraj na koncercie De Trebles, mam nadzieję, że to nadrobię. Później osłodziłyśmy sobie dzień goframi :) bo pod koniec pogoda się zepsuła. 
Troszku zdjęć dla Was :-)
fotograf : Małgorzata W. :-* dziękuję ! 












poniedziałek, 17 września 2012

Ognisko

W sobotę byłam na ognisku z okazji imienin a za razem urodzin Roksany :) takie 2 w 1 :D oprócz smacznych kiełbasek i chlebka mojego szybkiego sposobu (czyli trzymanie w jak największym ogniu) była również ciepła herbatka. Było bardzo miło,mam nadzieję,że goście nie mieli mnie dość haha : D nie no chyba nie było aż tak źle. Później ogrzewaliśmy się przy ognisku i była miła atmosfera. Solenizantce życzę jeszcze raz wszystkiego najlepszego,dużo ZDRóWKA,pomyślności i pogody ducha co dzień : ) 
fotograf : Weronika K : ) 

                                   podoba mnie się to zdjęcie! 
                                                   może herbaty ? : D
                                               SOLENIZANTKA

środa, 5 września 2012

Everything

Już od dwóch dni młodzież chodzi dzielnie do szkoły a ja się obijam,ale super i wgl ...Szczerze? Wolałabym iść do szkoły bo takie siedzenie w domu jest bezsensu. Ale mam nadzieję,że już w przyszłym tygodniu tuż po ściągnięciu szwów dołączę do klasy. A teraz trzymajcie fotki jeszcze przed szpitalem :) 





















Dziękuje po raz setny mojemu wiernemu fotografowi <3
http://www.youtube.com/watch?v=f1tVk-QlBKs

SZPITAL


Już wróciłam ze szpitala w piątek nie było aż tak źle(nie narzekam) najgorsze z tego wszystkiego było znieczulenie ( 2 zastrzyki w głąb palca-nie polecam) czułam jakby mi ktoś w palec wbijał głęboko igłę. Ale później wiadomo nic nie czułam po tym jak znieczulenie minęło rwało mnie 2 godziny, ale później jak to moja ciocia powiedziała było "tylko z górki". Poznałam "sąsiadkę" z tej samej sali Klaudię, więc przynajmniej miałam do kogo buzię otworzyć. Ale już na drugi dzień zbiegła się familia i Gosia(której bardzo dziękuje za dotrzymanie towarzystwa i, że wgl chciało jej się przyjechać do Klimontowa- jednak dojazd nie jest bezpośredni, kochana przyjaciółka). Za 12 dni mam ściągnięcie szwów i pewnie w tym tygodniu nie będzie mnie w szkole niby początki i wgl, ale w naszej szkole nigdy nic nie wiadomo co nauczycielom odbije. Mam nadzieje, że nauczyciel to też człowiek i już w pierwszym tygodniu nie będzie jakieś kartkówki czy coś i, że jak wrócę nie będzie "piszesz to", "czemu Cię nie było, dłuższe wakacje, co?" itp. Nie, nic w tym stylu nigdy nie opuściłam dnia w szkole z powodu lenistwa. Po prostu nie zbyt mogę wychodzić. Dziś wyszłam na chwilę z psem i już musiałam się położyć po powrocie bo to wszystko jest jeszcze świeże. Ale Młoda już mi powiedziała, że bez problemu będzie dawała mi lekcje i wgl -kochana ; ) dobra to tyle ,miłego roku szkolnego ! <3 


                                                  WENFLONIK :) 
                                                             słitaśna fotka w szpitalu
                                                            paluch po zabiegu
 autorka zdjęć : Małgorzata. Nie zbyt pokaźna sesja,wiem,ale nie mogłam się oprzeć! ; )

Podsumowanie


Odświeżę troszkę mojego bloga, troszkę dawno mnie tu nie było, ale nadrobię to trzema myślę, że dobrymi postami. Najpierw sesja z pogorii i myślę, że niestety ostatnia w tym roku jeśli chodzi o pogorię... Niestety do połowy sierpnia nie było za ciepło jak sami wiecie. Powoli nastają długie wieczory a krótkie dnie ( już 20 a ciemno) tak lato już nas opuszcza wielkimi krokami natomiast szkoła wielkimi krokami nadchodzi.. Już pewnie za moment jesienna sesja z pięknymi kolorowymi liśćmi. Lubię zapach jesieni i kolory, które są naturalne i niepowtarzalne. Myślę, że ten rok będzie mega pracowity ... I pełen zmian. W drugiej klasie to już nie przelewki zacznie się typowe rozszerzenie z panią Ligenzą i do tego ta ‘’pełnoletność’’. Już wiadomo coraz bliżej do matury, trzeba popracować trochę nad moją matmą i mam plan(ale puki co tylko plan) chodzić na zajęcia do MOPTU ze śpiewu. W końcu trzeba rozwinąć skrzydła. Ten post będzie równie posumowaniem moich wakacji. Jakie one były? Myślę, że udane nawet bardzo. Wypoczęłam, poodwiedzałam rodzinne zakątki, znacznie więcej jeździłam na rowerze, no z chodzeniem na pogorię średnio wypaliło ale i tak było lepiej niż w zeszłym roku. Ogólnie wakacje tak jak zawsze zleciały migiem niestety szybciej niż szkoła. Teraz czekam tylko kolejne wolne dni kiedy to będę mogła sobie znowu na dłużej odpocząć. Zapraszam do oglądania zdjęć :-) 
                               Ostatni raz na pogorii 













autorem ważki jest Roksana a zdjęć na których jestem Gosia. Dziękuję <3